-Najpierw gogle teraz plecak niedługo okażę się że jestem czarnoksiężnikiem
z krainy O.

-Poprawka ja już jestem dziwny-mówię.

(Ciekawe co jeszcze znajdę nigdy nie grzebałem w pokoju)myślę.

-Co tu się dzieje złotówka luzem?

Biorę złotówkę i chowam ją do kieszeni.

-Co jest znalazłaś sztabkę złota?

Ostatnio edytowany przez Gret (2011-09-03 08:42:15)

-Co?-mówię-ty se chyba żartujesz?

-Jezu co tu się dzieje?-mówię-zachowaj dla siebie.

-No dobra czas podzielić łupy-mówię w pirackim stylu(XD)-
więc po stówie dla każdego-rozdzielam pieniądze-łap Great
bola ja wezmę drugiego-rzucam Lisie kulę-ale co zrobimy z
wstążką.

-Albo ozdobie nią sobie pudełko na odznaki-mówię grzebiąc w
kieszeni.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
PS.chodzi o ribon czy o taką do włosów bo nie czaję XD

Ostatnio edytowany przez Gret (2011-09-05 16:09:17)

Wyciągam pudełko i jakimś cudem przyczepiam wstążkę


----------------------------------------------
AAA...dzięki.

-No racje masz-wyciągam wstążkę po czym rzucam ją za
plecy.

-Ty!-pokazuje palcem-oszukałaś mnie!

-No niech ci będzię-mówię pod nosem wyburkałem-ale kłamie chce ją
dla siebie.

-Gdzieś około 20-mówię-i chce mi się spać.

-Dobranoc-mówię wypuszczając pokemony.

-Aa-krótko przerywam-cześć-kończę szybko się ogarniam jem jakieś
śniadanie popijając wczorajszym Frugo biorę pokemony zamykam pokój
i sam nie wieżę skaczę przez poręcz na dół-ło Jezus!-krzyczę

O CHOLERA UDAŁO SIĘ!-krzyczę zachwycony wybiegając na dwór
zaczynam biec w stronę pola treningowego kiedy już dobiegam
czekam na pokemony po czym mówię do nich-dziś czeka nas
poważny trening bo jeden z was ewoluuje więc który chciał by
wyewoluować?

-Ta czyli tego tak nie załatwimy-powiedziałem-wyliczę
-nucę jakąś wyliczankę.

-No dobrze-skanuje koksika sprawdzam jakich ataków musi się nauczyć
do ewoluowania.

-Zacznijmy od czekania to nie będzie zbyt trudne ale do
tego muszę ci wystawić przeciwnika Tepig chodź tutaj-mówię
-posłuchaj mały będziesz strzelał w Koksika żarem kiedy powiem
już a koksik będzie brał atak na siebie i później próbował go wyrzucić
-mówię po czym wymawiam słowo już.

---------------------------------------------------------------------------------------------------
poranny klaps-moja pierwsza reakcja what the fuck?ale dobra chodziło ci o budzący klaps
lub coś takiego.

-Dalej Koksik jeszczę trochę!


-----------------------------------------------------------------------------
zapewne

-Jeszcze raz!

-Koksik wieże w ciebie.

-Uda ci się!

-Żołnierzu Koksik!Macie się postarać włóżcie w to serce i duszę
zrozumiano?!

-Z czego się śmiejecie kadecie!tak obniżyłem wam rangę!

-Jeśli chcecie ją odzyskać musicie się postarać!może dostaniecie
więcej karmy.

-Dobrze teraz rzut kamieniem jedyne co musisz robić to rzucać
kamieniami soróbuj

-Dawaj Dawaj!

-Koksik skup się!